Według policji Jacek Jaworek żyje i dobrze się ukrywa. Możliwe, że ktoś mu pomógł uciec. Jak toczy się sprawa potrójnego zabójstwa we wsi Borowce?
Potrójne zabójstwo w małej polskiej wsi
10 lipca 2021 rok. Tego dnia w małej wsi Borowce pod Częstochową doszło do tragedii. Do jednego z domów jednorodzinnych wezwano patrol policji. Miało tam dojść do rodzinnej awantury. Partol, który pojawił się na miejscu, zastał niestety aż trzy ciała. Należały one do 44-letniego małżeństwa oraz ich 17-letniego syna. Podczas awantury w domu przebywał jeszcze jeden chłopiec, 13-letni syn zamordowanego małżeństwa. Całe szczęście w porę udało mu się uciec przed napastnikiem.
Według świadków sprawcą zdarzenia jest Jacek Jaworek, brat zamordowanego 44- latka. Jaworek mieszkał tymczasowo u brata, gdyż niedawno wyszedł z wiezienia. Odbywał tam karę za niepłacenie alimentów. W momencie, gdy patrol przyjechał na miejsce zabójstwa, Jacka Jaworka już nie było.
Jacek Jaworek – poszukiwania nadal trwają
Policja jest przekonana, że podejrzany o potrójne zabójstwo żyje. Nie są oni jednak pewni, gdzie się ukrywa. Może przebywać zarówno w kraju, jak i za granicą. Zastanawiają się oni także nad tym, czy ktoś pomógł mu uciec. Jeśli tak to, kim jest ta osoba.
Na razie śledztwo w sprawie zabójstwa w Borowcach stoi w miejscu. Policja odwołała samochód stojący od lipca na miejscu zdarzenia oraz drugi patrol, który miał pilnować domu siostry Jaworka.
Policja nie zaprzestaje jednak poszukiwań. W grudniu ruszyła akcja „Najbardziej poszukiwani w Unii Europejskiej 2021”. Na liście poszukiwanych osób znalazło się wiele nazwisk. Są tam osoby poszukiwane za handel ludźmi, narkotykami, a także za zabójstwa. Lista została stworzona przez EUROPOL oraz ENFAST. Znajduje się na niej między innymi 52-letni Jacek Jaworek. Za znalezienie jego lub kogoś z listy najbardziej poszukiwanych przestępców w Unii Europejskiej Policja wyznaczyła nagrodę w wysokości 20 tys. złotych.