9 sierpnia w niewielkiej wsi Gruszewnia na Śląsku dokonano makabrycznego odkrycia. W jednym z domów jednorodzinnych odnalezione zostały zwłoki dwóch kobiet w wieku 70 oraz 48 lat. Jak się okazało, były to matka oraz jej córka. Na ciała natrafili bliscy ofiar, którzy zmartwieni tym, że od ponad 3 dni nie dawały oznak życia, postanowili przyjechać do ich rodzinnego domu. Tam dokonano makabrycznego odkrycia.
Morderstwo.
Odnalezione na miejscu dowody i ślady wskazują, że do śmierci kobiet ze śląska przyczynić się musiały osoby trzecie. Obie kobiety posiadały wiele ran kłutych, najprawdopodobniej zadanych nożem lub innym ostrym narzędziem. Na miejscu zdarzenia pracują funkcjonariusze policji pod osobistym nadzorem prokuratora, prowadzona jest również obława. Nie wiadomo jednak, czy na ten moment policja podejrzewa konkretną osobę odpowiedzialną za zamordowanie kobiet. W akcji biorą udział przewodnicy z psami tropiącymi, oraz policyjny dron. Przeszukiwana jest najbliższa okolica. Dom, w którym odnaleziono ciała, nie wyglądał na splądrowany. Nie potwierdzono również, że zniknęły stamtąd jakiekolwiek kosztowności, co wykluczać może motyw rabunkowy. Wszystko wskazuje na to, że doszło do morderstwa na Śląsku.
Przerażenie wśród mieszkańców.
Przypomnijmy – od 6 sierpnia, a więc soboty, bliscy ofiar nie byli w stanie skontaktować się z kobietami. We wtorek jeden z członków rodziny postanowił osobiście wybrać się do domu dwójki kobiet, gdzie dokonał makabrycznego odkrycia. Jest to również ogromna tragedia dla mieszkańców, którzy nie ukrywają swojego przerażenia. Dom kobiet znajdował się w bezpośredniej odległości od innych zabudowań, policja jednak nie przekazała na ten moment, czy odnaleziono jakichkolwiek świadków.