2024 roku przynosi zmianę w podziale rachunków w restauracjach: Kto ma płacić i jak dużo?

Częste spotkania z przyjaciółmi w restauracjach to przyjemny sposób na spędzanie wolnego czasu. Jednak, zwłaszcza w świetle rosnących kosztów utrzymania, mogą one stwarzać pewne problemy. Po zakończeniu posiłku, nie wszyscy są skłonni do podziału rachunku na równe części. W 2024 roku, ten problem wywołał nowy trend w restauracjach, nazywany loud budgeting.

Podział rachunków po równo stał się tematem gorąco debatowanym w mediach społecznościowych. Coraz więcej młodych ludzi na platformie TikTok wyraża swoje zdanie na ten temat. Często opowiadają się za płaceniem tylko za rzeczy, które sami zamówili. Ten trend jest popychany głównie przez dwie siły. Pierwszą z nich jest sytuacja ekonomiczna i nieustanne wzrosty cen, które prowadzą do ograniczenia możliwości finansowych wielu osób. Drugim czynnikiem jest rozwój technologiczny i pojawienie się aplikacji ułatwiających dzielenie rachunków.

Jest wiele osób, które są przeciwne podziałowi rachunków na równe części. Uważają, że powinny płacić wyłącznie za to, co faktycznie zjadły. Każde inne rozwiązanie jest dla nich po prostu niesprawiedliwe. Czują się wykorzystani, gdy muszą dzielić rachunek po równo, zwłaszcza gdy sami zamówili tylko małą sałatkę i szklankę soku, podczas gdy ich przyjaciele delektowali się drogimi potrawami i alkoholem.