Aż 18 osób zostało zatrzymanych pod zarzutem nielegalnego składowania niebezpiecznych odpadów. Przypuszcza się, że w miejscu ujawnionego składowiska zakopanych zostało około 10 tysięcy ton niebezpiecznych odpadów, co najpewniej zapewniło podejrzanym zysk w wysokości aż 30 milionów złotych. Na ten moment wiadomo jedynie o jednym składowisku, policja nie wyklucza jednak, iż zatrzymani mogli zorganizować więcej miejsc będących nielegalnymi składowiskami odpadów.
Anonimowa informacja.
Do wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska dotarło anonimowe zgłoszenie, zawierające informacje o miejscu składowania nielegalnych odpadów. 13 stycznia urzędnicy postanowili przeprowadzić kontrolę wskazanego miejsca, nie zostali jednak wpuszczeni na jego teren. Na miejsce wezwana została policja, a funkcjonariusze, po sprawdzeniu dokumentów znajdujących się tam osób, okazało się, iż jeden z kierowców, którego ciężarówka załadowana była po brzegi odpadami, nie posiada odpowiednich dokumentów.
Skala przestępstwa może być o wiele większa.
Śledczy są zdania, iż ta konkretna grupa zajmowała się nielegalnym składowaniem odpadów przez przynajmniej kilka lat. Niewykluczone więc, że podobnych, nieodkrytych składowisk, może być znacznie więcej. Według wstępnych informacji działalność tylko tego pojedynczego składowiska nielegalnych odpadów miała przynieść podejrzanym zysk w wysokości 30 milionów złotych. Wszyscy podejrzani zostali objęci dozorem policyjnym. Sąd zdecydował się również na konfiskatę ich mienia, którego wartość szacuje się na 100 tysięcy złotych. Wszystkim podejrzanym grozi do 5 lat więzienia.